Kontrowersje wokół majątku Gajewskiej. Hołownia: Poprosiłem, aby to wnikliwie sprawdzić
Poseł Koalicji Obywatelskiej Kinga Gajewska i wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha, którzy prywatnie są małżeństwem, pobierają z Kancelarii Sejmu co miesiąc dwa dodatki – łącznie 7750 zł na wynajem apartamentu na warszawskim Powiślu. Zgodnie z przepisami, parlamentarzystom, którzy nie mieszkają w stolicy, przysługują dwie możliwości zakwaterowania – pokój w Domu Poselskim albo pieniądze na wynajęcie mieszkania.
Poselskie małżeństwo ma pod Warszawą dom, lecz politycy przekonują, że nie jest jeszcze na tyle wykończony, żeby w nim zamieszkać. Budzące kontrowersje wydatki nie kończą się na mieszkaniu. Internauci zwrócili uwagę na zakupy sprzętu do biur poselskich, np. trzy odkurzacze czy cztery ekspresy do kawy.
Gajewska nagle przypomniała sobie o domu
Na jaw wychodzą kolejne niejasności dotyczące willi Arkadiusza Myrchy i Kingi Gajewskiej. TV Republika wskazała na kilka wątpliwości, które dotyczą już nie tylko kwestii moralnych, ale także prawnych. – 9 sierpnia 2023 r. Kinga Gajewska nie wpisała domu do oświadczenia majątkowego. 8 listopada 2023 r. dom o wartości 700 tys. zł w oświadczeniu już jest. Ale w rejestrze korzyści Gajewska nie zgłosiła korzyści w postaci domu. 7 października tego roku ujawniono, jak wygląda willa Gajewskiej i Myrchy w budowie. Nagle, tego samego dnia Kinga Gajewska odręcznie dopisuje w rejestrze korzyści darowiznę domu w budowie od rodziców – domu wykazanego w listopadzie w oświadczeniu majątkowym. To oczywiście złamanie prawa, bo na wprowadzenie zmian objętych rejestrem jest 30 dni, a tu minęło ponad 330 dni. Darowiznę Gajewska otrzymała 11 sierpnia – słyszymy w materiale autorstwa Adriana Boreckiego.
Powstały także pytania o własność działki wokół willi oraz o to, czy darowizna została zgłoszona do urzędu skarbowego. Dalsze niejasności dotyczą kwestii oddania willi do użytku. Skoro jest w budowie, powinna być oznakowana żółtą tabliczką, której jednak nie ma.
Wniosek do Komisji Etyki Poselskiej?
Na sejmowym korytarzu marszałek Sejmu był pytany o aferę wokół oświadczeń majątkowych Kingi Gajewskiej. – Nie zajmowałem się tą sprawą wnikliwie, poprosiłem moje służby, aby to wnikliwie sprawdziły. Jeżeli komisja, która sprawdza w tej chwili oświadczenia, uzna, że doszło do uchybień, skieruje wniosek do Komisji Etyki Poselskiej i będą wyciągnięte konsekwencje – oświadczył Szymon Hołownia.
Wcześniej marszałek mówił, że jego "poważną wątpliwość" budzi oświadczenie Arkadiusza Myrchy, z którego wynika, że zameldował się w Warszawie wyłącznie do celów podatkowych. – Albo mieszkasz, jesteś zameldowany i sprawa jest jasna, albo mieszkasz gdzie indziej, ale jednak piszesz, że zameldowany, czyli zamieszkały jesteś gdzie indziej, bo jest jakaś korzyść podatkowa, albo dla dzieci przedszkole, albo coś innego. Tu jest kłopot i w tej sprawie myślę, że stosowne komisje powinny swoje zdanie przedstawić – ocenił Hołownia.